Stroony.

środa, 12 grudnia 2012

Rozdział 1.

christmas magic. (ROZDZIAŁ 1)



Święta, zresztą co z tego? Nie mam z kim ich, spędzić nie mam nawet do tego warunków. Mama nie żyje od kilku lat, ojciec alkocholik ciągle mnie bije, bez powodu. Dlaczego akurat musiało przytrafić się to mnie? Dlaczego akurat mnie los tak pokarał. Lubiłam głośno myśleć, lubiłam mówić sama do siebie. Nie miałam znajomych, przyjaciół wszyscy mnie odtrącali.. a czemu? bo nie było mnie stać na ciuchy, na telefon na chociaż glupią mp3. Pracowałam, ale ile z tego miałam? 200 zł? ledwie starczało na jedzenie, i na jakieś buty.. Nie chciałam zbyt dużo chciałam tylko miłości. Nienawidziłam kłótni z nim, i tak na ciele miałam już dość siniaków... blizn... ran? dzień w dzień impreza, dzień w dzień kłotnia, dzień w dzień jestem bita. Nie moge już dłużej tego wytrzymać! Ubrałam stare potargane rurki, bluzke z krótkim rękawem i narzuciłam na siebie bluze, ubrałam zniszczone trampki, i uciekłam przez okno. Śnieg, śnieg po kolana nie da się iść. Nieważne, lepiej już jest tutaj niż w tym moim niby ''domu''. Szłam przed siebie, praktycznie nie wiedziałam gdzie lecz gdy śnieg zaczął bardziej padać usiadłam, na ławce która znajdowała się niecałe 30 m ode mnie.
- Najwyżej zamarznę. - powiedziałam do siebie, i wpatrywałam się w zaśnieżony Londyn co tu było rzadkością. Siedziałam i siedziałam, nikt nie zwracał uwagi na nastolatkę która siedziała w samej bluzie, przy - 14 stopniach ach, codzienność. Nagle podszedł do mnie zakapturzony nastolatek, i wręczył mi swoją kurtke. Nie wahałam się wzięłam ją od razu, było mi zimno, zmarzłam. Podał mi także szalik i kubek gorącej czekolady, nie miałam mu się jak odwdzięczyć więc uśmiechnęłam się, a on wstał i wsiadł do limuzyny, która stała centralnie przede mną. Nie odjeżdżał przez dłuższy czas lecz w końcu znów wysiadł. Podszedł do mnie i wyciągnął rękę.
- Chodź, prosze Cię. Przeziębisz się. - powiedział chłopak, spokojnym głosem.
- Ale ja Cie nie znam, przepraszam..
- Nic ci nie zrobie, jestem zwykłym nastolatkiem.. no może nie do końca jestem Horan. Niall Horan. - powiedział i się do mnie uśmiechnął. Hm, Horan? ah tak, wiem ta nowa gwiazda z One Direction? moja była przyjaciółka, ich kochała.
- No dobrze, ale tylko na chwilę. - złapalam się jego ręki i wstałam, zakręciło mi się w głowie lecz mój nowy kolega, zdążył mnie w odpowiedniej chwili złapać. Wsiadłam z nim do limuzyny, i po 20 minutach staliśmy pod jego domem. Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to : To nie jest dom, to jest jakiś pałac! Wyszłam z limuzyny, razem z Niallem on otworzył drzwi i weszliśmy do środka. Oddałam mu kurtke i szalik, sama ściągłam trampki.
- Usiądź zaraz przyniose ci koc, i zrobie coś do jedzenia.. Pewnie jesteś przeziębiona zaraz zadzwonie do twoich rodziców i wrócisz do domu.
- Niall, moja mama nie żyje - ojciec mnie bije- nie mam do czego wracać. Najwyżej pójde do schroniska. - powiedziałam i w moich łzach szkliły się łzy, nie wytrzymałam rozpłakałam się, usiadłam na kanape i płakałam, Niall gdy to usłyszał płakał razem ze mną... ale czemu?
- Nie płacz proszę.. musze ci coś powiedzieć.
- Ah, ja się tobie nie przedstawiłam Charlie Horan. Zauważyłeś że mamy takie same nazwiska? dość zabawne, i interesujące może się okaże że jesteś moim kuzynem! a to by było.. - zachichotałam.
- Charlie, wiem jak masz na imie bo ty jesteś moją siostrą.
- Ale co? to niedorzeczne.
- Matka, oddała mnie twojej ciotce Alice, nie chciała mówić twojemu ojcu że masz dziecko ponieważ, ono nie było jego. Bała się, że ją pobije Charlie przepraszam, że mówie ci to dopiero teraz ale uznałem że jesteś już dorosła. Masz 16, lat jesteś dojrzałą dziewczyną i w dotatku jesteś bardzo podobna do mamy. Charlie proszę, nie wracaj do domu zostań ze mną mimo tego że mieszkam z 4 innych głupków proszę nie wracaj tam, może stać ci sie krzywda ja naprawde tego nie chce.
- Niall, mam ci uwierzyć? masz dowód? Niall wyciągnął portfel i pokazał mi paszport. Spojrzałam na napis rodzice, zgadza się.. Jesteś moim bratem? czyli, że jednak mam rodzine? Czemu nigdy do mnie nie przyjechałeś?
- Przyjeżdżałem, od czterech lat się zmieniłem ale mówili że jestem twoim kuzynem i mam na imie Justin Moore.
- A więc to tak.. - powiedziałam. - Zostanę z tobą Niall,w  końcu chyba tylko tobie mogę ufać, a po za tym zawsze się dogadywaliśmy. Kocham Cię.
- Moja mała Charlie, idź spać.. Możesz na razie tutaj, bo spędzisz tu ze dwie noce. Chce ci urządzić pokój. Powiedz co lubisz?
- Nie wiem to trudne, nigdy nic nie miałam.. Nie było nas stać, ah trudno. Ale lubie śpiewać. Położyłam sie na kanapie, i leżałam z dobre 15 minut, gdy do domu wpadła jak mnniemam czwórka tych ''głupków'' jak to wspominał Horan.
- Horaaaaaaaaaaaaaan Horan, ciamajdo gdzie ty jesteś?
- Jestem w kuchni.
Chłopcy udali się do kuchni, a ja wciąż ich obserwowałam tylko tak żeby nie zobaczyli, że nie śpie.
Kto tam śpi? - zapytał chłopak z burzą loków na głowie.
To jest moja siostra. - powiedział Niall.
To ty masz siostrę? - zdziwił się chłopak w bluzce w paski.
Tak. - powiedział Niall, i do wszystkich się uśmiechnął.
Odegrałam scenke, ze wstaje. Udałam się do kuchni, gdzie znajdowali się wszyscy.
-- Heeej, jestem Charlie. - uśmiechnęłam się promiennie. Podałam ręke wszystkim po kolei. Na koncu podałam rękę lokowatemu, i dowiedziałam się że ma na imię Harry.
- Harry bo się poślinisz, na jej widok. - wykrzyknął Louis.
- Nie prawda! - oburzył się Harry.
A ja tylko stałam, i patrzyłam jak dwoje dużych dzieci prowadzi kłótnie.


____________________
Pierwszy rozdział, jest
niezbyt ciekawy.. Nie
wiem czemu,ale jest
taki nijaki, obiecuje
że potem się rozkręci :D

LOVE. LAUREN :3

23 komentarze:

  1. Cudny blog *.* super fabuła.
    Mozesz mnie informowac o kolejnych na tt?
    @keepcalm165916 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog :):*

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki inny :) Czekam na następne części :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwwwww jest świetny, czekam na następny rozdział, już nie mogę się doczekać :) /Mrs. Payne <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny :) Zapraszam też do mnie :) http://gusia28.pinger.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawił mnie bardzo :). czekam na następne rozdziały! :) <3
    @HereFor1DandJB

    OdpowiedzUsuń
  7. cudo cudo jeszcze raz cudo

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny początek !. : 3
    czekam na nexta !. :)
    @avv_directioner

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeeeejku jakie fajne ! ;O bd to czytać ^ ^ xxxx

    OdpowiedzUsuń
  10. Początek genialny.!
    Pisz dalej, na pewno będę czytać..<3

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest genialne <3

    OdpowiedzUsuń
  12. fajny czekam na nn zapraszam do mn--> http://last-vampire-kat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Super :) czekam na następne :))

    OdpowiedzUsuń
  14. super *.* czekam na następny rozdział ;) zapraszam do mnie ;] :http://polish-love-one-direction.blogspot.com/ @andzia_99

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie się zaczyna! Czekam na następny :D
    @KusmierekOlivia

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaczyna się genialnie. :D
    Zapraszam na Larrego http://larrystylinsonfan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada się SUPER !!!
    CZEKAM NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ <3 - PISZ SZYBKO <3

    OdpowiedzUsuń
  18. cudny blog, kocham ten rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  19. -_________- Okropne opowiadanie,nic w nim nie ma sensu.Nie mam pojęcia jak może się to komuś podobać.Przeczytaj sobie chociażby to: http://lovesuucks.tumblr.com/rozdzialy a potem popatrz na to co ty piszesz.

    OdpowiedzUsuń